Celem FJ Labs jest poprawa warunków życia ludzi poprzez technologię.
Wzrost napędzany technologią
Technologia była głównym motorem niezwykłej transformacji jakości życia w ciągu ostatnich 200 lat. Jeszcze 200 lat temu historia ludzkości była historią walki i stagnacji. Większość ludzi była rolnikami pracującymi ponad 60 godzin tygodniowo, ledwo wiążąc koniec z końcem, głodując wiele razy w roku.
Począwszy od pierwszej rewolucji przemysłowej, byliśmy świadkami eksplozji ludzkiej produktywności opartej na technologii, która zasadniczo zmieniła jakość życia na lepsze. W przypadku każdego kluczowego wynalazku, takiego jak silnik parowy, żarówka, samochody, samoloty, fotografia natychmiastowa czy tranzystor, przedsiębiorcy tacy jak Cornelius Vanderbilt, Thomas Edison, Henry Ford, Herb Kelleher, Edwin Land, Bill Gates i Steve Jobs skomercjalizowali go, zmieniając ludzkie życie, jakie znamy. W rezultacie PKB na mieszkańca eksplodował.
W 1820 roku 89% świata żyło w skrajnym ubóstwie. Obecnie jest to 10%. W ciągu ostatnich 40 lat tylko w Chinach i Indiach ponad miliard ludzi wyszło z ubóstwa. Większość ludzi żyje teraz w demokracji.
W 1820 r. średnia długość życia wynosiła 29 lat, a obecnie 72 lata. W 1820 r. wskaźnik alfabetyzacji na świecie wynosił 12%, dziś jest to 86%.
W 1870 r. średni tydzień pracy wynosił ponad 60 godzin, dziś jest to 38 godzin.
Dzięki technologii przeciętne gospodarstwo domowe na Zachodzie ma jakość życia niewyobrażalną dla królów z przeszłości. Dla każdej nowej technologii istnieje krótki okres, w którym tylko Gordon Gekko ma do niej dostęp. Takim przykładem są kosztujące wiele tysięcy dolarów telefony komórkowe z końca lat 80-tych, które charakteryzowały się ogromnymi rozmiarami, 30-minutowym czasem pracy na baterii i fatalną jakością głosu, a jednocześnie kosztowały kilka dolarów za minutę rozmowy. Jednak ze względu na korzyści skali, efekty sieciowe, pozytywne sprzężenia zwrotne w wiedzy i produkcji (zwane również krzywymi uczenia się) oraz chęć przedsiębiorców do zajęcia jak największego rynku i wywarcia jak największego wpływu na świat, te nowe technologie szybko się demokratyzują.
Doprowadziło to do ogromnego wzrostu równości wyników. 100 lat temu tylko bogaci jeździli na wakacje, mieli środki transportu, instalację wodno-kanalizacyjną lub elektryczność. Dziś na Zachodzie prawie każdy ma elektryczność, samochód, komputer i smartfon. Prawie każdy wyjeżdża na wakacje i może sobie pozwolić na lot. Przyjmujemy za pewnik, że możemy podróżować na drugi koniec świata w ciągu kilku godzin i że mamy dostęp do sumy wiedzy ludzkości w naszych kieszeniach, oprócz darmowej globalnej komunikacji wideo. Biedny rolnik w Indiach ze smartfonem ma większy dostęp do informacji i komunikacji niż prezydent Stanów Zjednoczonych zaledwie 30 lat temu. Są to niezwykłe wyczyny.
Wyzwania pozostają
Pomimo tych wszystkich postępów, wciąż stoimy przed ogromnymi wyzwaniami. Na myśl przychodzą trzy podstawowe problemy:
- Nierówność szans
- Kryzys dobrostanu psychicznego i fizycznego
- Zmiana klimatu
Nierówność szans
Wciąż mamy wiele do zrobienia w kwestii równości. W Stanach Zjednoczonych biali mężczyźni zarabiają 23% więcej niż białe kobiety, 30% więcej niż czarni mężczyźni i 39% więcej niż czarne kobiety, a różnica ta utrzymuje się nawet po uwzględnieniu różnic w wykształceniu.
12% Amerykanów nadal żyje w ubóstwie.
Bycie biednym jest kosztowne i często płaci się więcej niż klasa średnia i bogaci. Osoby ubogie nie mogą sobie pozwolić na kaucję zabezpieczającą czynsz i często muszą wynajmować mieszkania na doby. Nie mogą sobie pozwolić na transport, przechowywanie lub zobowiązanie z góry, więc płacą więcej za żywność, ponieważ bodegi są nawet o 37% droższe niż Costco. Ubodzy są karani przez system finansowy za bycie biednymi opłatami, takimi jak 12 USD miesięcznie, jeśli saldo konta jest niższe niż 1500 USD. W rezultacie 25% amerykańskich gospodarstw domowych jest nieubankowionych lub nie w pełni ubankowionych, co dodatkowo odcina je od systemów generowania bogactwa, takich jak giełda.
Biedni uczęszczają do złych szkół publicznych, są leczeni w złych szpitalach i muszą codziennie dojeżdżać godzinami do pracy zawodnym transportem publicznym.
Mobilność społeczna spadła. Podczas gdy 90% dzieci urodzonych po II wojnie światowej mogło oczekiwać, że będzie zarabiać więcej niż ich rodzice, liczba ta spadła do 50% w przypadku dzieci urodzonych w latach 80-tych.
Jest to spowodowane lokalnie skoncentrowanym wzrostem, w którym kilka miast przechwyciło większość nowo powstałego bogactwa. W miastach tych obowiązują jednak zbyt restrykcyjne przepisy dotyczące zagospodarowania przestrzennego, które uniemożliwiają zwiększenie podaży. Na przykład w 80% San Francisco budowanie apartamentowców jest nielegalne.
Doprowadziło to do dramatycznego wzrostu czynszów w tych miastach.
Doszło do tego, że mieszkanie tam stało się nieosiągalne, ponieważ czynsz wzrósł znacznie bardziej niż dochody.
W rezultacie tylko 10% pracowników przenosi się na nowe stanowiska, w porównaniu z 40% w latach 80-tych, co uniemożliwia pracownikom przenoszenie się z obszarów o niskim wzroście do obszarów o wysokim wzroście.
Kryzys dobrostanu psychicznego i fizycznego
Większość populacji USA ma nadwagę, a 33% jest otyła.
Z kolei otyłość zwiększa czynniki ryzyka większości chorób.
Co więcej, Amerykanie zmagają się ze zdrowiem psychicznym i zgłaszają spadek szczęścia.
Nastąpił również ogromny wzrost uzależnienia od opioidów i liczby zgonów.
Zmiana klimatu
Zmiana klimatu jest zagrożeniem egzystencjalnym. Ilość energii gromadzącej się w oceanach odpowiada detonacji pięciu bomb atomowych wielkości Hiroszimy na sekundę, co sekundę przez ostatnie 25 lat. Gdyby kosmici pojawili się i zaczęli zrzucać na Ziemię 5 atomówek na sekundę, rzucilibyśmy wszystko, by sobie z tym poradzić. Ponieważ jednak proces ten jest w dużej mierze niewidoczny, popadliśmy w samozadowolenie.
W rezultacie ponad milion gatunków jest zagrożonych wyginięciem z powodu zmian klimatu.
Jeśli gazy cieplarniane będą nadal pompowane do atmosfery w obecnym tempie, większość basenu arktycznego będzie wolna od lodu we wrześniu do 2040 roku.
20 najcieplejszych lat w historii miało miejsce w ciągu ostatnich 22 lat.
Przedsiębiorcy i VC są zwolennikami rozwiązań
Rządy są strukturalnie niezdolne do sprostania wyzwaniom naszych czasów. To od przedsiębiorców i inwestorów venture capital zależy, czy sprostają temu wyzwaniu. Jesteśmy zwolennikami rozwiązań. Widzimy zepsute doświadczenia użytkowników i wydobywcze modele biznesowe i atakujemy je z całą siłą i wytrwałością, wykorzystując deflacyjną i transformacyjną moc technologii, aby odnieść sukces.
W FJ Labs wierzymy w ludzką pomysłowość i wspieramy ją pełnym ciężarem naszych zasobów i wiedzy. Istnieje niezliczona ilość problemów do rozwiązania, a my chcemy wspierać wszystkich założycieli atakujących te problemy. To powód, dla którego inwestujemy w tak wiele startupów. Przypuszczam, że jest to również odzwierciedlenie naszej osobowości jako przedsiębiorców i inwestorów. Jesteśmy wiecznie ciekawi i chcemy odgrywać rolę we wprowadzaniu wszelkich pozytywnych transformacji, jakie tylko możemy.
Należy pamiętać, że ponieważ inwestujemy głównie w marketplace’y, ludzie błędnie zakładają, że naszym celem jest inwestowanie w marketplace’y. Tak jednak nie jest. Rynki są narzędziem, dzięki któremu osiągamy nasz cel, środkiem do celu.
Powodem, dla którego inwestujemy w rynki, jest to, że są one szczególnie skutecznym narzędziem do znajdowania rozwiązań problemów na świecie. Są one efektywne kapitałowo, zwycięzca bierze większość, są wysoce skalowalne i działają dobrze w ramach ustalonej struktury kapitału wysokiego ryzyka i harmonogramu z określonymi rozmiarami rund i horyzontami czasowymi w kontekście 10-letnich funduszy z 3-letnimi okresami wdrażania. Ponadto studiowałem projektowanie rynku na studiach i od 24 lat buduję i inwestuję w rynki, co daje nam dogłębną wiedzę i rozpoznawanie wzorców modelu.
Inne modele biznesowe mogą być skuteczne, ale uważamy je za mniej atrakcyjne. Sprzęt jest kapitałochłonny i ma tendencję do kompresji marż, gdy konkurenci wkraczają na rynek. Infrastruktura i głębokie technologie są niezwykle kapitałochłonne i mają długi horyzont czasowy, co utrudnia uczenie się na podstawie doświadczeń. Nie rezonują też z nami tak bardzo.
W przeszłości FJ Labs zajmowało się głównie nierównością szans, inwestując w startupy, które sprawiają, że rzeczy są tańsze, co jest inkluzywne. Na przykład rynki B2B, nasz obecny chleb powszedni, digitalizują starsze branże i zwiększają ich wydajność. Flexport, który digitalizuje łańcuchy dostaw, Chiper, który pomaga sklepom na rogu w bardziej efektywnym pozyskiwaniu towarów, oraz Reibus, platforma do kupowania i sprzedawania stali i innych metali, są tego świetnymi przykładami.
Wspieramy również startupy, które zajmują się zepsutymi doświadczeniami użytkowników i niedostatecznie obsługiwanymi rynkami. Rhino, który oferuje alternatywę dla depozytów zabezpieczających dla najemców, lub Comun, neobank dla Latynosów, są tego dobrymi przykładami.
Ostatnio mieliśmy zaszczyt rozszerzyć nasz mandat, aby objąć kryzys dobrostanu psychicznego i fizycznego dzięki inwestycjom w takie organizacje jak ATAI.
Największa zmiana obejmuje kryzys klimatyczny. W przeszłości, aby zaatakować tę kwestię, trzeba było zainwestować setki milionów dolarów. Jednak w miarę jak energia słoneczna i magazynowanie stają się coraz tańsze, oprogramowanie zaczyna odgrywać coraz większą rolę, dzięki czemu model venture capital z rundami pre-seed o wartości 1 mln USD, a następnie rundami seed o wartości 3 mln USD 18 miesięcy później, rundami serii A o wartości 10 mln USD 18 miesięcy później i rundami serii B o wartości 20 mln USD 18 miesięcy później staje się wystarczający do budowania dużych firm. W rezultacie klimat jest obecnie przedmiotem zainteresowania większości inwestorów venture capital.
Co więcej, skala problemu jest tylko przyćmiona przez rozmiar możliwości i nasze pragnienie, by go rozwiązać. Doprowadziło nas to do inwestycji w Leap, platformę rozproszonej wymiany energii, oraz Pachama, firmę zajmującą się analizą wychwytywania dwutlenku węgla.
Oprócz bezpośredniej walki z nierównością szans, kryzysem dobrostanu psychicznego i fizycznego oraz zmianami klimatu, inwestujemy w firmy, które pomagają wspierać tę misję. Na przykład wspieramy startupy typu no-code i low-code, które abstrahują od złożoności tworzenia i wdrażania oprogramowania, takiego jak Peerboard, rozwiązanie o niskim kodzie do dodawania rozwiązań społecznościowych do stron internetowych.
Wnioski
Ogólnie rzecz biorąc, jestem przekonany, że sprostamy wyzwaniom naszych czasów. W FJ Labs jesteśmy niezwykle uprzywilejowani, mogąc pomagać w budowaniu lepszego świata jutra, świata równych szans i obfitości, który jest świadomy społecznie i zrównoważony środowiskowo.